W nowy rok większość inwestorów wejdzie z odchudzonymi portfelami, bogatsza jedynie o doświadczenia zdobyte podczas kryzysu na rynkach finansowych. Statystyka minionego roku nie przyciągnie zapewne na warszawską giełdę szerokich rzesz nowych inwestorów. Efekt stycznia z tej perspektywy wydaje się tematem spalonym już w grudniu. Czy więc jedyną rozsądną alternatywą dla inwestorów w przyszłym roku ma być nowa seria obligacji jednorocznych o stałym oprocentowaniu? Odpowiedź brzmi: nie!Przede wszystkim warto spojrzeć na rynek przez pryzmat powiązania cykli koniunkturalnych w realnej gospodarce z cyklami giełdowymi. Nie trzeba zbyt...