Norweskie towarzystwo naftowe Statoil zarobiło w drugim kwartale
4,4 mld koron netto
(606 mln USD), tj. o 27% mniej niż w odpowiednim okresie ubiegłego roku. Głównym powodem gorszych wyników było zmniejszenie wydobycia do 966 tys. baryłek
dziennie, podczas gdy eksperci spodziewali się, że wyniesie ono
1,04 mln baryłek. Statoil odczuł też wzrost kursu dolara oraz musiał ponieść znaczne koszty konserwacji platform wydobywczych na
Morzu Północnym. Dlatego, w przeciwieństwie do konkurentów, takich jak BP czy Royal Dutch/Shell, nie zdołał wykorzystać wyższych cen ropy naftowej.