Czwartek był dniem pozbawionym danych ekonomicznych. Dlatego kierunek polskiego rynku wyznaczała sytuacja na rynkach światowych, zwłaszcza poziomy wyznaczane przez niemieckie Bundy. Przebieg sesji był podobny do przedwczorajszej. Na rynku trwała mozolna przepychanka między kupującymi a sprzedającymi. Rano klimat inwestycyjny psuł spadek cen niemieckich obligacji rządowych, który przekładał sie na fale wyprzedaży w Polsce. Największe obroty i zmiany cen dotyczyły obligacji piecioletnich. Relatywnie stabilne w stosunku do reszty krzywej okazały się ceny papierów dwuletnich. Mimo wyraźnej dominacji podaży przez większość dnia, pod koniec sesji pojawili się kupcy. Na rynku wyraźnie dominowały banki polskie. Na zamknięcie dnia w porównaniu z zamknięciem dzień wcześniej rynek wycenił obligacje benchmarkowe na następujących poziomach: dwuletnią OK0405 na poziomie 4,76% (wzrost rentowności +1 punkt bazowy); pięcioletnią PS0608 4,83% (+-1 pb.) i dziesięcioletnią DS1013 5,05% (bez zmian).