Polska może wstąpić do strefy euro najwcześniej
w latach 2008-2010,
po przeprowadzeniu koniecznych reform strukturalnych - uważa doradca ekonomiczny prezydenta Witold Orłowski. Podobnego zdania jest Juliusz Kotyński, radca generalny w Departamencie Polityki Finansowej, Statystyki
i Analiz Ministerstwa Finansów. Dodaje jednak, że przyjęcie euro w 2007 r. nadal jest realne. - Celem, do którego trzeba dążyć, jest 2007 rok - powiedział J. Kotyński. Taką datę podawali do tej pory przedstawiciele rządu
i NBP. Według doradcy prezydenta, członkostwo Polski w strefie euro jest korzystne. - W przypadku Polski ważne są argumenty o eliminacji ryzyka kryzysu walutowego, a co za tym idzie, znacznie większej swobody polityki gospodarczej - uważa
W. Orłowski.