Z biblioteki PARKIETU
Przedstawiamy fragmenty książki Jacka Czeladki "Kwity depozytowe", która ukazała się nakładem wydawnictwa K.E. LIBER. Ze względu na płytkość polskiego rynku pieniądza długoterminowego, finansowanie ambitnych programów inwestycyjnych lub transakcji przejęć innych firm w oparciu o kapitał dostępny na rynku krajowym jest bardzo trudne. Instrumentem ułatwiającym polskim spółkom dotarcie do światowych zasobów kapitałowych są właśnie kwity depozytowe, stanowiące "pomost" łączący zagranicznych dostawców i krajowych nabywców kapitału.
Próba zdefiniowania kwitu depozytowego jest niezwykle trudna, gdyż w polskiej literaturze zarówno prawniczej, jak i ekonomicznej przeznacza się im bardzo niewiele miejsca1, natomiast w amerykańskiej i brytyjskiej literaturze także brak jednoznacznej definicji tego ciągle nowatorskiego, aczkolwiek funkcjonującego już od kilkudziesięciu lat instrumentu finansowego. Pojęcie kwitu depozytowego nie zostało również zdefiniowane przez prawo amerykańskie w przepisach ustaw regulujących funkcjonowanie tamtejszego rynku papierów wartościowych.Krótkie i zwięzłe definicje amerykańskiego kwitu depozytowego znaleźć można w materiałach informacyjnych publikowanych przez instytucje uczestniczące w programach emisji kwitów, a w szczególności przez banki depozytowe, takie jak...