Kampania przed referendum akcesyjnym nabrała rozpędu. Wreszcie coś się dzieje. Wcześniejsza promocja Unii była wielkim niewypałem. Szkoda było na nią naszych pieniędzy. Odpowiedzialne za nią osoby dały popis braku kompetencji.
Nic tak nie skłania do odważnych decyzji - a ta o przystąpieniu do UE do takich należy - jak wiara w lepsze jutro. Optymizm. Z tym jednak u nas krucho, wyjąwszy optymizm urzędowy. Czy mogłoby być lepiej? Owszem. Wystarczy prosty, rzekłbym polityczny, zabieg.
Mam wrażenie, że przygotowując referendum popełniono jeden, ale ważki, błąd. Nasze elity rządzące założyły, że...