Czwarek był kolejnym dniem relatywnie niskich obrotów i dużej inercji rynku. Brak jest rzeczywistej presji do znaczącego osłabienia się rynku, a jednocześnie niewielu inwestorów chce kupować przy obecnych poziomach. Od rana po stronie popytu stanęły banki londyńskie. "Kraj" po części realizuje zyski na papierach pięcioletnich. Siła popytu jest na tyle silna, że sprzedający nie obniżyli silnie cen. Czynnikiem wspierającym ceny były także znaczne spadki rentowności obligacji na świecie. Jak się okazało, największa gospodarka w Unii - gospodarka Niemiec - przeżywa poważne trudności. Wskazuje to na możliwość dalszych spadków rentowności bundów co przełoży się na wzrost cen długu w Polsce.
Na zamknięcie dnia polskie obligacje benchmarkowe uzyskały rentowność: dwuletnia OK0405 4,85% (wzrost rentowności +5 pb w stosunku do dnia poprzedniego); pięcioletnia PS0608 4,91% (+1 pb); a dziesięcioletnia DS1013 5,20% (bez zmian).