Pierwsza sesja mijającego tygodnia zapowiadała przełom. Silny wzrost, duże obroty i otwarte okno hossy, pozwalały realnie myśleć przynajmniej o teście 1200 pkt. Niestety, oczekiwania te okazały się złudne. Zamiast wzrostu budowanego na luce 1133-1150 pkt, obserwowaliśmy nieporadność kupujących, którzy dali się wmanewrować w silny sygnał kupna (wybicie z dwumiesięcznej stabilizacji). A kiedy rzucili się do...