O rany, jaki byłem naiwny. Kiedy po ostatnich wyborach parlamentarnych ironizowałem wieszcząc nadejście ery głupoty, nie zdawałem sobie sprawy, jakie cuda nas jeszcze czekają. Eksplozja głupoty polityczno-gospodarczej i nieudolność w rządzeniu okraszane są od wielu tygodni orwellowskim spektaklem w postaci postępowania w sprawie afery Rywina.
Niestety, wystarczy spędzić kilka godzin przed telewizorem, oglądając relacje z posiedzeń komisji tzw. śledczej (z nazwy chyba tylko...), by poczuć zniechęcenie do posiadania...