Złoty rozpoczął tydzień na poziomie 4,008 w relacji do dolara i 4,339 w relacji do euro, co dawało odchylenie od starego parytetu 2,3%. Rano złoty umocnił się lekko do obu walut, jednak wypowiedź ministra Kołodki, w której stwierdził, że poda się do dymisji w razie niezaakceptowania reformy finansów publicznych przez rząd, pogorszyła nastroje i wywołała powolną wyprzedaż, która była kontynuowana przez cały dzień. W rezultacie kurs USD/PLN wzrósł do maksymalnego w trakcie sesji poziomu 4,09, a EUR/USD do 4,397. Minimalne odchylenie wyniosło 0,8%.
W najbliższych dniach dla rynku istotne będą przede wszystkim wybuch wojny oraz środowe specjalne posiedzenie rządu, na którym ma być dyskutowana reforma finansów. Szczególnie nerwowo może być w środę, kiedy odbędzie się również przetarg pięcioletniej obligacji oraz opublikowane zostaną dane o lutowej produkcji przemysłowej.
Tekst wyraża osobiste poglądy autora