W pobliżu gospodarki
W kończącym się tygodniu Stocznia Gdańska (dawniej Lenina, znana jako miejsce urodzenia Panny "S") po raz pewnie ostatni gościła na pierwszych stronach gazet. Nie na czołówkach jednak, ale w małych notkach, a i to nie we wszystkich ważnych tytułach. Stało się tak z okazji ostatecznego sfinalizowania umowy kupna upadłej kolebki przez Stocznię Gdynia i spółkę Evip. Tak skończyła się kilkunastoletnia epopeja, wielka narodowa dyskusja, w której głos zabierała większość liczących się polityków (oraz wielu nie liczących się), od Mieczysława Rakowskiego po Mariana Krzaklewskiego.
Doszło do tego, że nawet szef stoczniowej Solidarności Jerzy Borowczak stwierdził, iż obrońcy dalszego samodzielnego bytu firmy działają na szkodę jej i...