Cezary Przybysławski, prezes Szeptela, złożył rezygnację. Uzasadnił ją "innymi planami zawodowymi". Kierował spółką około roku. Nie udało mu się zrealizować planów dotyczących dokończenia kluczowych inwestycji, dzięki którym Szeptel miałby szansę zarabiać na siebie. Akcjonariusze nie chcieli wspierać kapitałowo popadającego w coraz większe kłopoty przedsiębiorstwa. Prezes uchronił jednak firmę przed upadłością, kiedy wniosek w tej sprawie złożyło Pekao. Ocenia bowiem, że jej majątek jest wart więcej niż zobowiązania. W ostatnim czasie zmienił się akcjonariat firmy. Ze spółki wycofały się banki, a w ich miejsce pojawili się nowi, bliżej nieznani inwestorzy. Przejmą kontrolę nad spółką na najbliższym walnym. Jedynym podmiotem, który się ujawnił, jest fundusz Caterham Financial Management Ltd. Być może zmiany
w akcjonariacie są powodem rezygnacji
C. Przybysławskiego.