Histerię tworzą histerycy. A histeryków - opinia publiczna. Histerycy ze swymi histeriami są więc klasyczną reakcją podaży. Histerii nie da się zlikwidować, dopóki będzie na nią popyt. A on będzie zawsze. Bo ludzie kochają być histeryzowani.
Najpowszechniej spotykana u nas histeryczna narracja zaczyna się zawsze jednakowo: "nigdzie indziej, w normalnym świecie, coś takiego (tu przymiotnikowy opis) nie mogłoby się zdarzyć". Histeria jest niby zjawiskiem uniwersalnym. Ale jej polska odmiana żywi się jednak nade wszystko naszą dziwacznością, naszą niedojrzałością, dzikością, odmiennością od innych cywilizowanych nacji. Polska histeria jest besserwiserska. Jest wiecznie zbrzydzona. Jest płytka. No, głupia jest po prostu, szczerze mówiąc, jak...