- Spalę spekulantów w ogniu wysokich stóp procentowych - grzmiał przed laty jeden z azjatyckich bankowców centralnych, tuż przed tym, jak kurs jego waluty spłonął w ogniu paniki i szerzącego się niemal błyskawicznie kryzysu. Zamiast spekulantów w mgnieniu oka płonęły miliardy dolarów rzucane na rynek w celu obrony tonącego kursu walutowego. Przypominam o tym dlatego, że - zastanawiająco silnie - w ostatnich dniach wracają ciągoty za interwencjami walutowymi i apele o akcję NBP. A brzmią one jak wołanie na puszczy. Walutowej.
Minister finansów Marek Belka ruszył do...