Ponad 7 godzin męczącej sesji tylko po to, by skończyć 1 pkt. nad piątkowym zamknięciem. Choć nie jest to żadne osiągnięcie, to jednak warto odnotować fakt, że utrzymaliśmy poziomy z poprzedniej sesji mimo dość sporej przeceny w USA. Otwarcie było wprawdzie 6 pkt. niżej, ale ważniejsze jest, jak rynek kończy, a nie jak zaczyna. Wzrost możliwy był...