Bez specjalnego zdziwienia wypada przyjąć tradycyjne podatkowe pandemonium, jakie towarzyszy każdej dyskusji o podatkach w polskim parlamencie. Nawet poseł Dariusz Grabowski (jeszcze do wczoraj w PSL), reprezentujący oficjalne stanowisko swego (dziś już byłego) współtworzącego rząd klubu, nie powinien nikogo zaskakiwać. On tylko powiedział, co myśli. A myśli ma raczej luźne.
Nie należy do nich przykładać szczególnego znaczenia. To po prostu klasyczny przykład metody uprawiania polityki przez PSL. Polityka PSL jest bardzo niekonwencjonalna. W języku politycznej poprawności można by ją chyba nazwać ?polityką koalicyjną inaczej?. Gdyby podatkowe pandemonium miało zaskoczyć premiera Millera, musiałoby to znaczyć, że nie wiedział, z kim zawiązał koalicję. A o taki brak wyobraźni polityka tak...