Miłe spotkanko w sympatycznym gronie. Może jakaś kawka, koniaczek... Gadanie o tym ?co tam (czyli w spółce) słychać?. I z poczuciem dobrze zainwestowanych kilku godzin można spokojnie pomyśleć o kasie, która wpłynie na konto. Z tytułu katorżniczej pracy w radzie nadzorczej spółki. To znaczy z tytułu figurowania w spisie członków rady...
Oczywiście, nie jest tak wszędzie i zawsze. Ale ? po często koszmarnych efektach zarządzania w polskich spółkach ? można wnioskować, że nie tylko menedżerowie, ale i ich teoretyczni nadzorcy (i partnerzy) z rad nadzorczych często gwiżdżą na swoje obowiązki. Z krążących po branży opowieści wysnuć można smutny wniosek, iż obejmowanie stanowiska członka rady nadzorczej zwykle...