Z Piotrem Majchrzakiem, prezesem TDA TFI, rozmawia Krzysztof Jedlak
Jedynym udziałowcem zarządzanego przez TDA TFI funduszu EEF IV było, do czasu przekazania części udziałów PZU Tower i PZU Development, PZU Życie, które obejmując certyfikaty w ramach oferty, ulokowało w nim 225 mln zł. Do ilu inwestorów skierowaliście imienne zaproszenia sprzedając udziały funduszu?Na piśmie, formalnie, tylko do PZU Życie, ale od września do grudnia ub.r., spotkaliśmy się ze wszystkimi funduszami emerytalnymi oraz z kilkoma bankami, w tym Pekao SA, PKO BP i Bankiem Handlowym. Rozmawialiśmy z nimi na temat inwestycji w fundusz. Ponieważ jest to przedsięwzięcie zupełnie nowe na rynku, inwestorzy ci chcieli jednak przekonać się, jak będzie wyglądała działalność funduszu w praktyce. W przypadku OFE jednym z powodów powstrzymania się od zakupu certyfikatów był fakt, że publikują one dane w krótkich okresach, a nasz fundusz jest inwestycją długoterminową. Mogłoby się tak zdarzyć ? choć na razie tak nie jest ? że aktywa funduszu na jakiś czas obniżyłyby się, bo audytor doszedłby do wniosku, że jakieś przedsięwzięcie ma w danym momencie mniejszą wartość. W tym okresie wpływałoby to niekorzystnie na wycenę OFE.Do PZU Życie trafiło więc imienne zaproszenie, bo wiedzieliście, że towarzystwo obejmie udziały?Tak.Banki zgłaszały jakieś zastrzeżenia do oferty?Absolutnie nie, wskazywały jedynie, że to nowatorskie...