Po przełamaniu linii trendu spadkowego, najlepiej z punktu widzenia analizy technicznej prezentuje się indeks Nasdaq Composite. Pozytywnych dla posiadaczy akcji wniosków płynących z analizy tego wskaźnika nie potwierdzają ani amerykańskie indeksy starej ekonomii, ani wskaźniki najważniejszych giełd europejskich. Do gwałtownej zmiany trendu doszło na rynku w Tokio, gdzie kontrolę nad rynkiem przejęły byki, natomiast argentyński Merval osiągnął najniższą wartość od 1995 roku.
Nasdaq w trendzie bocznymAmerykański rynek zaawansowanych technologii już prawie cztery miesiące porusza się w trendzie bocznym. Ukształtowana od kwietnia do czerwca formacja głowy i ramion, typowa dla końca wzrostów, nie doprowadziła do spadku notowań. Podobnie, również jej załamanie nie dało impulsu do zwyżki. Przedłużająca się konsolidacja zwiększa szanse na kontynuację zapoczątkowanego w kwietniu tego roku trendu wzrostowego. Szczególnie, że bykom udało się doprowadzić w ostatnim czasie do przełamania linii oporu wspomnianego trendu bocznego. Ponieważ przełamaniu towarzyszyło ukształtowanie świec, którym przypisują podażowe znaczenie, oczekiwałbym na najbliższych sesjach ruchu powrotnego w kierunku pokonanego oporu. Ograniczeniem dla spadków będzie 2030 pkt. Przełamanie tej wartości podważy przedstawioną analizę, a dalsza deprecjacja, poniżej 1960 pkt., otworzy drogę do ataku na dołek z...