Na wczorajszej sesji notowania Rolimpeksu wzrosły prawie o 9%, odbijając się z najniższego poziomu w historii. To jeden z ulubionych papierów krótkoterminowych spekulantów, ale raczej nie daje zarobić graczom inwestującym zgodnie z trendem, bowiem od czerwca 1996 roku znajduje się w trendzie spadkowym. W czasie ostatnich pięciu lat były tylko trzy większe korekty, z tego dwie dość gwałtowne. Rolimpex pozwala zarobić, ale pod warunkiem że kupi się bardzo blisko dołka i sprzeda bardzo blisko szczytu. To zadanie niezwykle trudne i dużo częściej skończy się stratą niż zyskiem.Najbliższy opór, który w takiej gwałtowne fali wzrostowej, zapoczątkowanej praktycznie z niczego, będzie niezwykle trudno pokonać, to 2,83 zł. Na tej wysokości ukształtował się dołek w październiku zeszłego roku.
Tomasz Jóźwik Parkiet