Wtorkowa sesja zakończyła się spadkiem WIG20 o 1,8%, do 1335 pkt. Indeksowi do przebicia dna z 14 marca (1331 pkt.) pozostało zaledwie kilka punktów. Spadek byłby głębszy, gdyby nie zwyżka kursu Elektrimu w drugiej części dnia. Obroty wzrosły w notowaniach ciągłych do 216 mln zł. Na rynku panowała nerwowa atmosfera. Do zakupów z pewnością nie zachęcały wydarzenia na giełdach zagranicznych, gdzie nadal dominują spadki. GPW natomiast zupełnie lekceważy dobre informacje z własnego podwórka, o czym świadczy brak reakcji na lepszy niż się spodziewano...