Ani złoty, ani euro nie mogą końca tygodnia zaliczyć do udanych. Straty waluty europejskiej są jednak bardziej spektakularne.
Piątkowe poranne wyraźne zmiany notowań względem poszczególnych walut zawdzięczamy wydarzeniom na rynku eurodolara. To właśnie silne osłabienie wspólnej waluty zadecydowało o tym, że dolar kosztował na otwarciu 4,098 zł (1,5 grosza więcej niż w czwartek na zamknięciu), euro zaś 3,685 zł (1,3 grosza mniej). Odpowiadało to poziomowi 9,9% powyżej starego parytetu (a więc dokładnie takiemu, jaki zanotowaliśmy przedwczoraj...