Znowu mogliśmy się przekonać, że dla wielu inwestorów jesteśmytylko jednym z wielu krajów rozwijających się. Wczorajsze wyraźneosłabienie polskiej waluty zawdzięczamy bowiem wydarzeniom w Turcji.
Zaczęliśmy z 9,35% powyżej starego parytetu, a więc nawet nieznacznie wyżej niż w piątek na zamknięciu notowań. Nie trzeba dodawać, że to bardzo wysoki poziom. Dolar kosztował wtedy 4,09 zł, euro zaś 3,73 zł. Przez kilkadziesiąt minut panował spokój, praktycznie nie dochodziło do zmian. Wydawało się, że inwestorzy oczekują danych o produkcji przemysłowej i PPI i w związku z tym aż do...