nowa sekcja

Budżet, las i drzewa
01.12.2000, "Jan"

Od wielu lat postęp w zbożnym dziele poprawy jakości debat budżetowych w polskim parlamencie jest wielce umiarkowany. Tak by rzecz w każdym razie ujął rasowy dyplomata. Zdecydowana większość posłów i senatorów nigdy budżetu (tego, ani żadnego innego zresztą też) nie przeczytała i nie przeczyta. Ich opinie kształtują się pod wpływem ogólnej atmosfery, pobieżnej lektury gazet, odgłosów z telewizora, bywają wreszcie następstwem partyjnych wytycznych.Tak było, jest i będzie już zawsze. Czepianie się przez ekonomistę parlamentarnych debat budżetowych ma mniej więcej taki sens, jak nauczanie posła Millera angielskiego. Niby rzecz nie jest beznadziejna, niby ma głęboki sens, niby ta inwestycja musi się opłacać, ale co z tego, skoro przypadek jest tak głęboko beznadziejny, że anioł by przy tej robocie osiwiał.Dlaczego wobec tego się...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL