Ostatnie zawirowania na giełdach przypomniały inwestorom, że ceny akcji mogą nie tylko iść w górę, ale także spadać. Dość powszechnie powodów korekty upatruje się w wyższych, niż oczekiwano, odczytach wzrostu płac i cen, bo to właśnie w tych obszarach wydaje się być dziś najwięcej ryzyk dla założonego przez rynki na bieżący rok scenariusza relatywnie silnego wzrostu gospodarczego i umiarkowanej, pozostającej pod kontrolą banków centralnych inflacji. Kluczowa w tym kontekście wydaje się sytuacja w USA – pytania o to, dlaczego potencjalnie inflacja może tam zaskoczyć oraz dlaczego stanowi to zagrożenie dla rynków finansowych, są dziś jednymi z najbardziej istotnych. Do tego dochodzą zapowiedzi podwyżek ceł na stal i aluminium sprowadzane do USA. Czy to zapowiedź wojny handlowej?
Inflacja może zaskoczyć ze względu na sytuację w amerykańskiej gospodarce. Ta znajduje się w bardzo długiej fazie (formalnie od połowy 2009 r.) nieprzerwanego wzrostu. W efekcie wchłonięta została już większość...