Przecenie na GPW nie ma końca. WIG20 w poniedziałek stracił 3,2 proc. Oprócz dobrze znanych problemów, tj. kwestii podatku bankowego czy też przewalutowania kredytów frankowych, w piątek wieczorem doszedł kolejny – agencja S&P obniżyła rating Polski.
– Spadek cen polskich aktywów nie jest zaskoczeniem. Pamiętajmy, że duża ich część znajduje się w rękach inwestorów zagranicznych. Ci zaś są uczuleni na obniżki ratingów i w wielu przypadkach reagują błyskawicznie – mówi Ryszard Rusak, dyrektor w Union Investments. Złoty mocno tracił już w piątek. Poniedziałek przyniósł odreagowanie (euro kosztowało 4,45 zł, dolar 4,09 zł). Szanse na znaczące umocnienie naszej waluty są jednak niewielkie. – Ze względu na brak pozytywnych impulsów z zewnątrz złotemu może być ciężko powrócić na poziomy sprzed publikacji decyzji – mówi Maciej Leściorz, dyrektor w CMC Markets. Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich rosła w ciągu dnia nawet do 3,27 proc.