Podczas wczorajszego posiedzenia rady nadzorczej kontrolowanego przez Skarb Państwa KGHM wbrew medialnym spekulacjom nie doszło do próby odwołania prezesa Herberta Wirtha. – Na temat prezesa nie było w ogóle żadnej rozmowy. Posiedzenie przebiegło bez większych emocji – relacjonuje Józef Czyczerski, członek rady reprezentujący załogę i przewodniczący „Solidarności”.
Notowania Wirtha miały spaść po jego ostatnich decyzjach personalnych, m.in. odwołaniu zarządu spółki zależnej KGHM Ecoren. Wirth mówił wczoraj nadzorcom o przyczynach decyzji. Jak ustaliliśmy, zastrzeżenia są na tyle istotne, że niewykluczone są wnioski do prokuratury, nie udało się nam ustalić szczegółów.
Wirth zapowiedział wczoraj, że KGHM będzie kontynuować strategię i być może jeszcze w tym roku kupi kolejne złoże miedzi w Kanadzie.