Fundusz inwestycyjny Third Point, posiadający udziały Shella warte 750 mln dolarów, będzie się domagał rozbicia firmy na kilka spółek.
Według przedstawicieli funduszu, działając w obecnej formie, Shell nie odpowiada na potrzeby wszystkich akcjonariuszy. Podział spółki miałby umożliwić wydzielenie aktywów związanych z wydobyciem paliw kopalnych do odrębnej firmy, podczas gdy inna mogłaby zajmować się rozwojem OZE. – Spółka jest wyceniania o 35 proc. niżej od konkurencyjnego Chevrona czy Exxon Mobil, choć jej model biznesowy jest solidny i kładzie większy nacisk na zrównoważony rozwój. Dzieje się tak, ponieważ spółka stara się zaspokoić oczekiwania wszystkich akcjonariuszy – wyjaśnił prezes Third Point Daniel Loeb.
Póki co Shell nie wie jednak, jak cały proces miałby wyglądać. – Odbyliśmy wstępne rozmowy na ten temat w zeszłym roku, jednak nie padły wtedy żadne konkrety – stwierdziła Jessica Uhl, dyrektor finansowa Shella. GSU