Sto spółek z głównego indeksu londyńskiej giełdy FTSE zobowiązało się do końca bieżącego roku wprowadzić do zarządu przynajmniej jedną osobę z mniejszości etnicznych. Jeszcze trochę czasu zostało, ale dotychczasowe tempo wprowadzania tych zmian nie wróży powodzenia.
Tylko 53 największe brytyjskie spółki notowane na londyńskiej giełdzie mają przynajmniej jednego członka zarządu o innym kolorze skóry. Takie są wyniki drugiego rocznego raportu w tej sprawie sporządzonego przez firmę Parker. To niewielki postęp w porównaniu z przeglądem z 2017 r., kiedy takich spółek było 49 i rozpoczęto z takim wynikiem cały program zwiększenia etnicznej różnorodności w zarządach.
Taki sam limit wyznaczono dla spółek z FTSE 250, tylko termin wydłużono do 2024 r. Dotychczas sprostały temu zadaniu 54 firmy. JB