Jakby mało było rozterek i trosk inwestorów związanych z konfliktem na Ukrainie, polska polityka dostarczyła rynkom finansowym kolejnej porcji niepotrzebnych emocji. Pocieszający jest dla mnie tylko jeden fakt. Czuję ulgę, że minął już rok, a nie jedynie kilka tygodni, od rozmów, w których w pojawił się wątek dotyczący sytuacji ekonomicznej w naszym kraju. Gdyby o kiepskich perspektywach i potencjalnych problemach z finansowaniem deficytu rozmawiali przedstawiciele polskich władz miesiąc temu, byłbym naprawdę zaniepokojony. Oznaczałoby...