Oczywiście chodzi o zmiany w rządzie, ale i na fotelu szefa Rezerwy Federalnej. Te pierwsze mają miejsce już teraz, ta druga nastąpi w lutym 2014 r. W sposób oczywisty ta druga jest dla świata (a więc i dla Polski) bardziej istotna, ale zmiany w rządzie zawsze budzą duże zainteresowanie. Zmianami w Fedzie zdążymy się jeszcze zająć. I trzeba będzie to zrobić, bo zamiana Bena Bernankego na Janet Yellen nie jest tym samym, czym jest u nas zmiana na stanowisku ministra finansów.
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że zmiany w rządzie są trochę stawianiem wozu przed koniem. Oczekiwałbym bardziej jasnej, popartej dokładnym planem koncepcji prowadzącej do tego, że po 2020 r., kiedy już środki unijne nie będą wspierały naszej gospodarki, polska gospodarka da sobie dobrze radę. Ja wizji takich zmian nie widzę, a z obecnym modelem bazującym na niskich płacach (co...