Ostatnie sesje – kończąca ubiegły i rozpoczynająca obecny tydzień – wprowadziły trochę zamieszania w ustalony od pewnego czasu schemat hossy na Wall Street, zawężonej do największych spółek z indeksu Nasdaq.
Zanim spółki technologiczne rozpoczęły swój „flash crash", reszta amerykańskiego rynku, szczególnie spółki przemysłowe, banki i oczywiście małe firmy, zaczęła pokazywać zaskakującą siłę. Wydawało się, że w piątek nastąpi wreszcie długo...